O Pythonie słyszałem już dawno i muszę przyznać, że wtedy pochopnie odrzuciłem go jako „jakiegoś dziwoląga”, którego używa się do niewiadomych mi celów w (ble) Symbianie. Miałem kiedyś Nokię E51 z tym właśnie OSem. Już pierwszy rzut oka na składnię (wcięcia) przyprawił mnie o zawrót głowy. Przecież od (prawie) zawsze używałem języków, w których bloki kodu wydzielane były klamrami i było to dla mnie najbardziej czytelne, wygodne i oczywiste rozwiązanie. Do tego jeszcze dwie niekompatybilne ze sobą wersje. Fuj! Python poszedł w kąt zaraz obok innych dziwnych wynalazków.
Taki stan mojej świadomości na temat Pythona utrzymywał się aż do niedawna. Do niedawna również, jako narzędzia do przeróżnych zadań, używałem (chyba wstyd się przyznawać?) PHP. Bo znam całkiem nieźle, bo to tylko narzędzie, bo szybko mi się pisze, bo ludzka składnia.
Ostatnimi czasy Python staje się coraz bardziej popularny. Według Stack Overflow Developer Survey 2017 Python jest na 5 miejscu wśród profesjonalnych developerów. Coraz częściej słyszę, że język ten jest polecany osobom zaczynającym przygodę z programowaniem. Mało tego! Niedawno spora część backendu Instagrama została postawiona właśnie na Pythonie nie mówiąc już o tym, że taki gigant jak Facebook używa go u siebie! Przypadek? Nie sądzę.
Chyba coś przespałem
Rosnąca popularność Pythona sprawiła, że postanowiłem przyjrzeć się mu jeszcze raz. W końcu nie bierze się to znikąd. Niewidzialna, programistyczna ręka rynku nie lansowałaby czegoś co odpowiadałoby mojej dotychczasowej wizji tego języka. Kiedy tak sobie rozmyślałem akurat pojawił się odcinek DevTalka o Pythonie. Gościem był Łukasz Langa – core developer Pythona aktualnie pracujący w Facebooku. Lepiej nie mogłem trafić!
Po przesłuchaniu tego odcinka zbierałem szczękę z podłogi. Wygląda na to, że sporo przespałem jeśli chodzi o rozwój Pythona. Serio. Byłem ignorantem. Przez lata Python nabrał rozpędu, wciąż powstają nowe moduły rozszerzające jego możliwości a community cały czas rośnie.
Po tym wszystkim postanowiłem przysiąść do Pythona i trochę się go pouczyć. Pierwsze wrażenia? Proste, łatwe i przyjemne. A jakie są Twoje doświadczenia z tym językiem?
28 lipca 2017 at 10:40
Ja akurat programuję w Javie, głównie Android i co jakiś czas ciągnie mnie do Py przez to, że powoli(bardzo) wchodzę w machine learning, a jednak to jest w tym środowisku język numer jeden.
28 lipca 2017 at 16:51
Mnie zainteresował temat NumPy i SciPy jako alternatywy dla MATLABa. Jestem ciekaw czy mogą się mierzyć z takim kombajnem.
15 sierpnia 2017 at 21:46
Zainteresuj się przy okazji biblioteką matplotlib, w której wiele funkcji do tworzenia wykresów ma składnię podobną do MATLABa. Dodatkowo IPython/Jupyter Notebook. Myślę, że przypadną ci do gustu.
15 sierpnia 2017 at 22:43
Wszystko wylądowało na mojej liście do sprawdzenia. Dzięki! Jak mi przypadnie do gustu to może powstanie o tym jakiś post. Kto wie?